Końcem sierpnia zespół wyjechał do Bułgarii. Po bardzo długiej i wyczerpującej podróży dotarliśmy na miejsce. Pierwsze kroki skierowaliśmy do hotelu, a potem już tylko na plażę, by nacieszyć się słońcem i odpoczynkiem. Niestety musieliśmy zmierzyć się z wyzwaniem i przebyć ponad 230 schodów, aby dotrzeć do morza. Po trzydniowym opalaniu nadeszła pora na występ. W gotowości czekaliśmy na uroczysty korowód, który zaprowadził nas pod samą scenę. Mały Haśnik bardzo spodobał się publiczności, w której znajdowali się też inni członkowie zespołów z róznych krajów, którzy tak samo jak reszta ludzi byli pod wielkim wrażeniem tak wspaniałego i energicznego występu. W Kolejnych dniach zdarzyły się wpadki chorobowe, przez które dwóch członków zespołu nie mogło wziąć udziału w ostatnim występie. Nasi heligoniści - Czesław Pawlus wraz ze swoim uczniem Szymonem również zrobili wielkie wrażenie na publicznosci. W dzień naszego wyjazdu, Bułgaria pożegnała nas niespodziewanym deszczem. Biorąc pod uwagę nasz tygodniowy pobyt za granicą, jednym słowem można powiedzieć, że było wspaniale. Opiekunom zespołu jak i mamom niektórych członków udało wprowadzić się rodzinną atmosferę. Wszyscy razem świetnie się bawiliśmy i na pewno długo będziemy wspominać ten wyjazd.
Agnieszka Pękala, Łucja Pękala
