Zadzwoń do nas

Dziś jest piątek 19 kwietnia 2024 imieniny: Adolf, Leon, Tymon
„TEKSAŃSKA MASAKRA” NA TRASIE W BUKOWINIE

Świadectwa od piątku leżą gdzieś w teczkach, o szkole uczniowie zapewne zdążyli już zapomnieć. Nic dziwnego, przed nimi, bowiem dwa miesiące słodkiego lenistwa. Zamiast na zasłużony odpoczynek, w pierwszy wakacyjny weekend, drużyna UKS-u Masyw udała się na zawody do Bukowiny Tatrzańskiej. Kiedy jedni odpoczywają inni muszą ciężko pracować.

                „To będzie najtrudniejszy maraton, techniczny i w górach” mówił przed zawodami Czesław Lang, dyrektor generalny Lang Team. Opinię tę również potwierdzają zawodnicy, którzy pojawili się w Bukowinie Tatrzańskiej. „To była Teksańska masakra piłą mechaniczną”. Zdanie, które usłyszałam po zejściu z trasy w 100% opisuję trasę 4 edycji Skandia maratonu. Strome podjazdy i ostre, techniczne zjazdy urozmaicone kamieniami oraz wystającymi korzeniami a to wszystko pośrodku malowniczych krajobrazów Podhala. Zawodnicy nie mieli jednak czasu by się im przyglądać. Rywalizacja na trasie była zacięta. Wyrównana walka toczyła się do ostatnich metrów a o zwycięstwie nie raz decydowały sekundy. „Trasę MEDIO można porównać do tej w Wiśle, (Bikemaraton – 07.06.2014) jednak dzisiejsze podjazdy były krótsze i bardziej strome a zjazdy wymagały więcej umiejętności technicznych.” Ocenił 26 na mecie w klasyfikacji OPEN Kuba. Ze względu na wysoki stopień trudności trasy(ocenionej na 8 pkt.) organizatorzy w ostatnim momencie zdecydowali się na jej skrócenie. Dla pełnego uzupełnienia obrazu trasy dodam tylko, iż trasa MINI miała 24 km z sumą przewyższeń 600m natomiast trasa MEDIO to 44 km i 1200m przewyższeń.

                Zupełnie inny obraz zawodów w Bukowinie Tatrzańskiej dają wyniki uzyskane przez zawodników. Zarówno Kuba jak i Tomek znaleźli się w najlepszej piątce w swojej kategorii a w klasyfikacji OPEN uplasowali się w okolicach 30 miejsca. Pierwszy wakacyjny weekend zdecydowania można uznać za jeden z najlepszych w wykonaniu kolarzy z Cięciny. Po raz pierwszy na podium(na jego najniższym stopniu) stanął Kuba. Minimalnie o podium otarł się Tomek. Jednak 4 miejsce należy uznać za duży sukces. Zarówno Tomek jak i Kuba w Bukowinie Tatrzańskiej uzyskali swój najlepszy rezultat w historii startów w Skandia maratonie. Zatem, czy naprawdę było aż tak ciężko? Widocznie ciężkie treningi zaczynają przynosić oczekiwane efekty. Nie zapominajmy, że docelowa impreza sezonu zbliża się dużymi krokami. Zanim jednak drużyna uda się do Wrocławia czeka ich kolejny nizinny etap Skandia Maratonu 5 lipca w Krokowej.

Powodzenia chłopaki!

SZCZEGÓŁOWE WYNIKI:

Imię i Nazwisko

Kategoria

Dystans

Czas

Miejsce OPEN

Miejsce w kategorii

Jakub FICOŃ

M1

MEDIO

2:31:53

26

3

Tomasz GLAC

M1

MINI

1:24:38

32

4

 

Iza Dyrlaga


Facebook